niedziela, 31 października 2010

Pobaw się z nami... jesiennie



Jak ogólnie wiadomo czytanie jest frajdą, gdy kojarzy się z zabawą. Przygotowując jesienny scenariusz przyszło mi do głowy kilka zbaw. Oto parę z nich:
Mieszkając w Polsce, jako dziecko często jesienią chodziłam z mama do parku zbierałam kasztany i żołędzie. Potem w domu robiliśmy kasztanowe ludki. Jak to zrobić?
Bardzo prosto, potrzebne są kasztany, zapałki i jakieś ostre narzędzie ze szpikulcem np. cienki śrubokręt. Wykonujemy dziurki w kasztanach wsadzamy zapałki bez siarkowych łebków do wydrążonych dziurek i gotowe!
Analogicznie tak samo można zrobić ludziki z małych dyni. Zamiast zapałek ja użyłam pałeczek do ryżu. Dodatkowo małym nożykiem wycięłam oczy nos i uśmiech.
Czasami jednak mieszkając na emigracji po prostu kasztanowca brak. Wiem cos o tym, bo w mojej okolicy jest ich nie wiele. Co zrobić jak kasztanów i dyni brak? Na szczęście mamy farby, kolorowy papier oraz bibule.
Zabawa nr1.
Muchomor
Potrzeba okrągłą tubkę po papierze toaletowym lub ręczniku papierowym, kolorowy papier.
Tubkę należy okleić brązowym papierem kolorowym lub pomalować na brązowy kolor. Można też użyć bialego koloru gdyż niektóre grzybki maja białe nóżki.
Następnie należy wyciąć duże kolo z czerwonego lub brązowego papieru. Kolo naciąć do polowy i złożyć tak żeby wyszedł stożek. Czerwony kapelusz można udekorować białymi kropeczkami zrobionymi dziurkaczem i ….. proszę mamy wspaniałego muchomora!




Zabawa nr 2
Jesienny witraż
Na kartce papieru na środku rysujemy liść lub grzybek. Na około wycinamy kształty witrażowych okienek. Okienka podklejamy bibułą w kolorach jesieni i gotowe 
Milej zabawy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz