wtorek, 21 grudnia 2010

Świąteczne życzenia z niespodzianką!!!




Kochani,
Święta już za parę. Pewnie w niektórych domach już jest przystrojona choinka i być może szukacie ostatnich prezentów na gwiazdkę. Proszę przyjmijcie moje najlepsze życzenia, aby te święta były dla Was czasem radości, pokoju i ciepła rodzinnego. Niech maleńki Jezus błogosławi Wam przez cały 2011 roku.

Mam również dla Was niespodziankę!!! Otóż , jeśli ktoś z Was pragnie otrzymać śliczną książeczkę pt: „ Zabawy paluszkowe” Krzysztofa Sąsiadka niech przyśle email na adres mysz77@hotmail.com. Osoba ta weźmie udział w Noworocznym losowaniu tejże książeczki więcej informacji na temat książeczki znajdziecie TU. Zwycięzcy książeczka zostanie wysłana. Ze swej strony mogę powiedzieć, że jest to niezbędnik każdego, kto prowadzi zajęcia z małymi dziećmi. Bardzo, ale to bardzo polecam tą pozycję. Także Kochani zapraszam do świątecznej zabawy!!!


środa, 15 grudnia 2010

Święta, Świeta....




Aż trudno uwierzyć, że to już grudzień. Ni wiem jak Wam kochani ale mnie ten rok minął bardzo szybko. Najważniejsze to , że ruszyliśmy! Polish Story Time czyli Poczytajki gromadzą coraz więcej młodej publiczności. Dziś na przykład zostałam poproszona o prowadzenie zajęć w naszej polonijnej szkole im. Twardowskiego. Bardzo się cieszę gdyż prowadzę te zajęcia wierząc, iż nasza kultura przetrwa na emigracji, jeśli przetrwa nasz język. Niebawem tez ukaże się artykuł w Poradniku Bibliotekarza na temat Poczytajek właśnie, ale o tym powiadomię niebawem.
Dziś chciałam się podzielić z Wami jak minęły ostatnie zajęcia. A działo się ;-))) Były to ostatnie zajęcia w sesji zimowej. Zracjii bardzo dużej ilości imprez Mikołajowych postanowiłam być odmienna i zaprosiłam wszystkich do wspólnego przygotowywania ozdób świątecznych. Pomysł ten okazał się bardzo trafny i przyszło baaaardzo dużo osób do biblioteki. Najpierw oczywiście było czytanie książeczek, a potem mały poczęstunek i wycinanie, wyklejanie….. Z tej tez okazji zajęcia trwały dłużej niż zwykle ale wszyscy się fantastycznie bawili.







Do Poczytajek użyłam następujących pozycji ( zdjęcia poniżej ), które bardzo polecam. Również na ta okazję przerobiłam znana zabawę ruchową „Tańczymy Labado…” Na tę samą melodię śpiewamy:

Tańczę jak Mikołaj, Mikołaj, Mikołaj
Tańczę jak Mikołaj la la lala la….
Możemy zmieniać werje np.: Skacze, klaszczę , nosie cieżki worek itp.

No i druga piosenka, znów przerobiony prze ze mnie pląs harcerski: „ Łapiemy muchy w paluchy”
A to wersja świąteczna, kucharska ;-)

Łapiemy kluchy w paluchy ( udajemy ugniatanie ciasta )Robimy z kluchy plac uchy (klaszczemy w dłonie)
Kładziemy kluchy na blachy (gładzimy się po brzuchu)
Radochy mamy po pachy! ( łapiemy się pod pachy śmiejąc się )

Pozdrawiam wszystkich świątecznie 









niedziela, 5 grudnia 2010

Wywiad z Panią Małgorzatą Pawlusiewicz


Kochani,
Dzis zapraszam Was do przeczytania wywiadu z Panią Malgorzatą Pawlusiewicz, pedagogiem i autorką książek do jezyka polskiego dla dzieci mieszkających na emigracji.

1. Pani Małgosiu, jak zaczęła się Pani przygoda z nauczaniem języka polskiego?
Po przyjeździe do Stanów Zjednoczonych w 1988 roku natychmiast zaczęłam szukać kontaktu ze szkołami polonijnymi. Nie wyobrażałam sobie bowiem, że mogę stracić więź z dziećmi i przeciąć możliwość realizacji swojej życiowej pasji. Okazja nadarzyła się bardzo szybko i zostałam przyjęta do najstarszej i największej szkoły w Chicago – Szkoły im. T. Kościuszki. Zdecydowałam się wziąć klasy początkowe , by móc zorientować się
w poziomie językowym uczniów.

2. Czy łatwo było zastosować Pani bogate doświadczenia pedagogiczne nabyte
w Polsce, czy też zauważyła Pani nowe wyzwania w pracy z dziećmi na emigracji?

Bardzo szybko stwierdziłam, że metodyka nauczania początkowego musi być uzupełniona metodyką nauczania języka polskiego jako obcego. Dokształcałam się więc na różnych kursach organizowanych w Polsce i Stanach Zjednoczonych. Bardzo dużo czytałam literatury fachowej, której najciekawsze pozycje podsuwali mi nauczyciele akademiccy, specjalizujący się w tej dziedzinie. Niezmiernie rzetelnie przygotowywałam się do lekcji, gromadząc materiały, które mogły stać się pomocne w lepszej percepcji wiedzy językowej uczniów.
Sprawdzałam je także bezpośrednio w kontakcie z uczniem, zarówno zdolnym, jak i mającym trudności w uczeniu się. Po kilku latach, namówiona przez koleżanki napisałam pierwszą swoją pracę w USA pt „Pory roku i polskie tradycje” – materiały uzupełniające dla nauczyciela klas O – V. Pozycja ta wydana została przez Zrzeszenie Nauczycieli Polskich w Chicago. Potem nieoczekiwanie nastąpiła w Polsce reforma szkolnictwa, a z nią zmieniły się podręczniki. Były trudne, obszerne, gdyż zawierały nie tylko wiedzę językową, ale wiadomości zintegrowane z innymi przedmiotami. Ówczesny prezes ZNP w Chicago – pan
Janusz Boksa w 1999roku zaproponował mi sukcesywne pisanie podręczników dla naszych dzieci. Nie zdawałam sobie wtedy sprawy z tego, że przede mną długie lata pracy i okres wielu wyrzeczeń. Ale wysiłek ten przynosił z czasem wielką satysfakcję, której doświadczałam w kontakcie z dziećmi ,nauczycielami i rodzicami. Dlatego praca nad podręcznikami stała się moją życiową pasją. Nadal pracuję, tworząc ciągle coś nowego i aktualizuję wcześniej wydane pozycje.

3. Jak Pani zdaniem najlepiej zachęcić dziecko do nauki języka ojczystego?To bardzo trudny temat, nurtujący wszystkich nauczycieli i rodziców. Musimy zdać sobie sprawę z faktu, że małe dzieci i nastolatki nie posiadają naturalnej motywacji do nauki.
Nauka generalnie akceptowana jest jako obowiązek, a polska szkoła jest dodatkowym obciążeniem dla uczniów szkoły amerykańskiej. Niechętnie więc przyjmują narzuconą przez rodziców naukę języka polskiego. Buntują się, dając rodzicom odczuć, że robią to wbrew swej woli, a tylko dla nich. Ale jeśli spotkają w szkole pedagoga, który ich umiejętnie zachęci swoją osobowością, postawą i pasją, odkryją w sobie zalążki samodyscypliny, odpowiedzialności i patriotyzmu.
Małe dzieci potrzebują wsparcia, dowartościowania, pochwały. Jeśli pokochają nauczyciela, zrobią dla niego wiele. Nauczyciel swym autorytetem i okazywaną dziecku miłością może wyzwolić w nim ogromny potencjał woli i ambicji. A jeśli jeszcze materiał , na którym dzieci pracują pobudzi ich naturalną ciekawość, efekty mogą być imponujące.
Gorzej jest z nastolatkami. Ten wiek to burza hormonów, bunt przeciwko wszelkiemu porządkowi, odrzucanie autorytetów, ogólna negacja. Młodzież okresu dojrzewania wymaga szczególnego traktowania i odpowiedniego podejścia, zarówno ze strony nauczycieli, jak i rodziców. Właściwa postawa nauczyciela, stawianie uczniom indywidualnych wymagań, różnicowanie zadań domowych, nakłada co prawda na nauczyciela dodatkowe obowiązki w rozpoznawaniu potrzeb uczniów, lecz przynosi wiele korzyści natury dydaktycznej, motywacyjnej i wychowawczej. Bardzo ważne są tutaj specyficzne predyspozycje nauczyciela: kultura osobista, kwalifikacje zawodowe, ogólna wiedza o świecie, pasja zawodowa, ale też wygląd zewnętrzny i instynkt rodzicielski, który może im dać wsparcie i zrozumienie ich rozchwianych emocji.

4. Czytelnictwo to ważny element w procesie nauki języka. Jakie pozycje według Pani powinny się znaleźć w kanonie lektur dzieci polonijnych?
Czytelnictwo jest bardzo ważnym elementem w nauce języka, nie tylko w okresie szkolnym. Odpowiednia pedagogizacja rodziców, ciągłe zwracanie uwagi na aspekt czytania dziecku polskich książek od wczesnego dzieciństwa nawet do 12 roku życia, to jeden z sukcesów opanowania słownictwa, składni językowej i zarażenie dziecka „bakcylem” czytelnictwa.
Język polski należy do najbogatszych i najtrudniejszych języków świata, i zaniedbania we wczesnym dzieciństwie są nie do odrobienia. Rodzice kupując polskie książki
w księgarniach, korzystając z bibliotek, muszą dostosować literaturę do możliwości percepcyjnych i koncentracji dziecka. Muszę podkreślić, że małe dzieci, ze względu na ich krótką uwagę, lubią treści niezbyt rozbudowane i najchętniej słuchają bajek lub opowiadań związanych z ich najbliższym światem. Bajki klasyczne i terapeutyczne nie tylko wspaniale kształtują dziecięcą wyobraźnię, ale wyrabiają w dziecku pierwsze zalążki moralności. Każda bajka zawiera jakiś morał, a od wrażliwości nauczyciela i rodziców będzie zależeć takie poprowadzenie myślenia dziecka, by samo mogło dojść do pewnych wniosków. Dzieci starsze lubią legendy, baśnie, opowiadania z życia rówieśników i historie związane z ciekawostkami przyrodniczymi. Młodzież lubi literaturę, odzwierciedlająca ich potrzeby. Lubią więc książki o przyjaźniach, pierwszych miłościach, bohaterstwie i ofiarności. Czytają powieści Małgorzaty Musierowicz, Astid Lingren, Edmunda de Amicisa, Lucy M.Montgomery, Daniela Defoe i Kornela Makuszyńskiego. Dobór lektur nie może być sztywny. Musi odpowiadać możliwościom językowym uczniów. Nauczyciele i bibliotekarze muszą sami dobierać literaturę, biorąc pod uwagę poziom języka, zainteresowania i potrzeby dziecka.

5. Jak zachęcić dzieci do czytania po polsku?
Jestem zwolenniczką zainteresowania dzieci polską książką zarówno przez rodziców i nauczycieli, jak i wszystkich bibliotekarzy publicznych bibliotek, mających w swym księgozbiorze dział polskiej książki. Czytanie dzieciom od najwcześniejszego dzieciństwa „do poduszki”, wygospodarowanie nawet 5 minut z lekcji w szkole sobotniej na czytanie dzieciom bajek, baśni, legend, opowiadań, a potem powieści dla młodzieży i organizowanie przez polskich bibliotekarzy spotkań z książką i słuchowiskami, to stopniowe budzenie w dziecku zainteresowań czytelniczych. Podsuwanie ciekawostek i interesujących pozycji po opanowaniu przez dziecko mechanicznej techniki czytania, to droga do sukcesów czytelniczych. Niestety coś szwankuje, bo z doświadczenia nauczyciela polonijnego obserwuję, że tylko mały procent dzieci zaraża się „bakcylem” czytelnictwa.


6. Czy ma Pani swoich ulubionych polskich autorów?
Osobiście czytam wszelkie nowości wydawnicze autorów takich jak: Maria Nurowska, Dorota Terakowska, Joanna Siedlecka, Olga Tokarczuk, Małgorzata Kalacińska, Agata Tuszyńska. Czasem, w przypływie nostalgii, wracam do naszej klasyki literatury pięknej. Interesują mnie także ksiązki historyczne i polityczne.
W swej pracy z dziećmi preferuję literaturę dziecięcą / J. Tuwim, J. Brzechwa,
W. Chotomska, M. Kownacka, E. Szelburg-Zarembina, H. Zdzitowiecka, I. Suchorzewska/,
ale dla rozwoju słownictwa podstawowego wśród dzieci przedszkolnych i młodszoszkolnych stosuję pozycje rozszerzające słownictwo tematyczne. Jest ich obecnie w Polsce bardzo dużo np „Na wsi”, „W gospodarstwie”, „W naszej szkole”,
„W lesie”, „Na pustyni”, „W dżungli” itd.

7. Na koniec, na co Pani zdaniem, powinni kłaść nacisk w wychowaniu
intelektualnym i dwukulturowym rodzice dzieci mieszkających na emigracji?


Jeżeli rodzice współpracują ze szkołą, odrabiają z dzieckiem zadania, potrafią z każdego tematu lekcji wyciągnąć aspekt wychowawczy. Podręczniki mojego autorstwa w sposób bardzo przystępny i przejrzysty kładą nacisk na rozwój intelektualny i duchowy dziecka.
Umiejętnie rozwijając tematy, nauczyciel i rodzic jest w stanie poszerzyć wiadomości dziecka z różnych dziedzin, nauczyć je myśleć dedukcyjnie i rozwinąć w dziecku zainteresowania. Rodzic dziecka emigracyjnego powinien kłaść ogromny nacisk na wychowanie dziecka w wartościach. Jeżeli dziecko będzie miało prawidłowo kształtowaną osobowość, będzie odczuwało potrzebę wiedzy, będzie miało dużą dozę empatii, naturalną odporność na zło, a w przyszłości będzie umiało podejmować właściwe decyzje życiowe.
Żyjąc w wielokulturowym społeczeństwie będzie tolerancyjne i przyjaźnie nastawione do wszystkich. Rodzice powinni pamiętać o kultywowaniu w domu polskich tradycji.
Polski dom musi jednoczyć język, wspólny stół i rozmowa przy nim, polska kuchnia, polska muzyka i piosenka, i modlitwa po polsku.
Jeżeli zaniedbamy te elementy polskości, nasze dzieci utracą swa tożsamość.
A jak mawia prof. Piotr Jaroszyński /KUL/ : „ Ziemię można odkupić, fabrykę odbudować, ale nikt nam nie zwróci utraconego pokolenia”

Malgorzata Pawlusiewicz

Zapraszam na strone internetowa autorki www.podreczniki.net

poniedziałek, 29 listopada 2010

Świątecznie


Kochani,
Tak już się zaczyna robić swiatecznie. Wiec pomyslam, że milo się bedzie do tej atmosfery przylączyć.
Pozdrawiam cieplutko.

Mikołaj Joanna Wróblewska

Ten Mikołaj uśmiechnięty
Dziś rozdaje nam prezenty
W krasnym stroju,
Z siwą brodą,
Tu staruszek przywędrował.

I nie straszne mu zamiecie,
Bo on bardzo kocha dzieci!
Wie, że wszystkie grzeczne były,
Na nagrodę zasłużyły.

Powitajmy, więc brodacza,
Co miłością nas otacza,
I o każdym dziś pamięta,
Wiecie kiedy jego święto?


Oczekiwanie na Mikołaja Joanna Wróblewska

Renifery ciągną sanie,
A w nich worki z prezentami.
To Mikołaj mknie po niebie
Niespodziankę ma dla Ciebie
Może to są klocki Lego?
Może to jest lalka Mela
Co ją Kasia bardzo chciała?

Sto pomysłów mam w mej głowie,
Ale nikt mi nic nie powie
Jeszcze muszę grzecznie czekać
Nie rozrabiać i nie beczeć,
I nie szczypać własnej siostry
Choć to rygor bardzo ostry.

Mikołaju przyjdź kochany
Nasz brodaczu uwielbiany.
Przynieś radość i prezenty
bo bez Ciebie smutne święta.

Jingle Bells

Dashing through the snow
In a one horse open sleigh
O'er the fields we go
Laughing all the way
Bells on bob tails ring
Making spirits bright
What fun it is to laugh and sing
A sleighing song tonight

Oh, jingle bells, jingle bells
Jingle all the way
Oh, what fun it is to ride
In a one horse open sleigh
Jingle bells, jingle bells
Jingle all the way
Oh, what fun it is to ride
In a one horse open sleigh

A day or two ago
I thought I'd take a ride
And soon Miss Fanny Bright
Was seated by my side
The horse was lean and lank
Misfortune seemed his lot
We got into a drifted bank
And then we got upsot

Oh, jingle bells, jingle bells
Jingle all the way
Oh, what fun it is to ride
In a one horse open sleigh
Jingle bells, jingle bells
Jingle all the way
Oh, what fun it is to ride
In a one horse open sleigh yeah

Jingle bells, jingle bells
Jingle all the way
Oh, what fun it is to ride
In a one horse open sleigh
Jingle bells, jingle bells
Jingle all the way
Oh, what fun it is to ride
In a one horse open sleigh

Polska wersja:

Poprzez białe drogi, z mrozem za Pan Brat
pędzą nasze sanie szybkie niby wiatr.
Biegnij koniu wrony przez uśpiony las
my wieziemy świerk zielony i śpiewamy tak.

Ref.
Pada śnieg, pada śnieg, dzwonią dzwonki sań
co za radość gdy saniami tak można jechać w dal
gdy pada śnieg, pada śnieg, dzwonią dzwonki sań
a przed nami i za nami wiruje tyle gwiazd.


Biegniesz biała drogo nie wiadomo jak,
nie ma tu nikogo ktoby znaczył ślad.
Tylko nasze sanie, tylko szybki koń
tylko gwiazdy roześmiane i piosenki ton.


Ref.
Pada śnieg, pada śnieg, dzwonią dzwonki sań
co za radość gdy saniami tak można jechać w dal
gdy pada śnieg, pada śnieg, dzwonią dzwonki sań
a przed nami i za nami wiruje tyle gwiazd.


wtorek, 23 listopada 2010

Scenariusz leśny


O jesieni można dzieciom opowiadać na różne sposoby. Dla odmiany postanowiłam opowiedzieć o jesiennym lesie. W tym celu najpierw sama nazbierałam cały koszyk szyszek i przygotowałam plansze z leśnymi obrazkami. Na zdjęciach znalazł się jeż, drzewa iglaste, kasztany, grzybki i tym podobne. Wszystko, co z lasem mi się kojarzyło i co przypomina polski las. Ten kosz szyszek plus kosz książek plus moja nieodłączna pacynka Kaczka-Kwaczka powędrowały ze mną do biblioteki. A z Kaczką-Kwaczką to było tak. Pewna kochana dziewczynka, przyszła do mnie ze swoja kwaczącą maskotką i mi ją DAŁA na Poczytajki właśnie. Radość moja była niepojęta, bo Kaczka Kwaczka jest naprawdę super i prowadzi cały czas konwersacje ze mną i z dziećmi podczas czytania książeczek. Do tego stopnia, że nie dawno inna dziewczynka podczas zajęć zapytała: „ A co na to Kaczka- Kwaczka?”

Wracając jednak do scenariusza leśnego. Otóż on:
1. Piosenka Dzień dobry dzień dobry pobaw się z nami /3x
2. Wprowadzenie do tematu, rozmowa z dziećmi na temat pokazywanych leśnych zdjęć i szyszek.
3. Wiersz „Rozmowa ptaków” Juliana Tuwima
4. Wiersz „Zwierzątka Piotrusia” Ewy Szelburg Zarębiny
5. Piosenka „Rosną sobie grzybki w trawie” /2x
6. Wierszyki „Wilk, Niedźwiedź, Żubr,Dzik, Lis” Juliana Tuwima
7. Piosenka z pokazywaniem „Mały Pajączek”/2x
8. Bajka o Jasiu i Małgosi- wolę opowiadać bajki niż czytać, używam wtedy pacynek i kolorowych obrazków z książki. Tym razem posłużyłam się głównie przepięknie ilustrowaną pozycją „Bajki po polsku i po angielsku” wydawnictwa Papilon. Jako wstęp do tej bajki wykorzystałam fragment wierszowanej wersji tejże bajki autorstwa Pani Snieżkowskiej Bielak. A brzmi ona tak:

„A w lesnej ciszy
Kto chce to usłyszy
Jak się w dziupli chowa,
Sowa madra głowa.
A w lesnej ciszy,
Kto chce to usłyszy
Jak do ula człapał,
Miś na grubych łapach.
A w lesnej ciszy,
Kto chce to usłyszy,
Jak z zielonego buka kukułka sobie kuka:
Kuku, kuku,kuku,
Siedze sobie na buku i robie sobie kuku kuku,
Opdal świerszczyk oraz trzmiel wygrywaja lesny trel:
Swierszczyk:tili, tili, moi mili
A świerszcz na to bardzo zly,
Wola bzy, bzy, bzy.”


9. Zabawa „Ram tam tam”
10. Książeczka „Grzybobranie” Doroty Gellner
11. Książeczka „Tuptuś i kształty”
12. Na zakończenie zabawa ruchowa balonik

Oczywiście po zajęciach każde dziecko dostało szyszeczkę do domu oraz leśny obrazek do kolorowania. Ot, i cała wyprawa do lasu.
Pozdrawiam!

wtorek, 16 listopada 2010

Wiersze Pani Elżbiety


Nie chcialam przedlużać ostatniego postu więc teraz zamieszczam pare wierszyków pani Snieżkowskiej-Bielak. Pozdrawiam!


ŻABKI I BOCIAN

Pytały się żabki pewnego bociana
dlaczego nad Kwisą mgła ściele się z rana.
Dlaczego tak bujna, zielona jest trawa
i czy go raduje wśród trawy zabawa?

Na to stary bociek zatroskał się srodze
i stanął na łące na czerwonej nodze.
- Nie lubię mgły rano i w trawach zabawy,
bo mi uciekają wprost spod dzioba żaby.

A że jestem stary wzrok mój już nie taki,
często łowię w trawie, zamiast żab – ślimaki!


DZIADZIUŚ CZARODZIEJ

Mój Dziadziuś – Czarodziej
wyczarować umie
słoneczko na wodzie,
a w zimie petunie.


Mój Dziadziuś – Czarodziej
zna piosenki śmieszne,
umie opowiadać
bajeczki pocieszne.


Więc, chociaż Dzień Dziadka
jest wciąż mało znany,
dam Ci sto uśmiechów,
Dziadziusiu kochany!


WRÓŻKA Z PODUSZKI

Cały dzień chodziły dzielnie małe nóżki,
zawołaj syneczku swą wróżkę z poduszki.
Uśpi ona prędko twe zmęczone oczka
i tysiące barwnych bajek w snach napotkasz.

Chodzi gruby księżyc we fraku z poświaty,
w świat baśni odpływasz od mamy i taty.
Wzdychasz i z uśmiechem dalej słodko śpisz –
pewnie coś miłego mój maleńki śnisz.

Może ci się przyśni i zielony las,
i ciepłe słoneczko i wiosenny czas.
Mały krasnoludek, co pod grzybkiem siadł,
i w kwiatku stokrotki mieszkający skrzat.

A może rakieta pędzi w twoim śnie?
Czy mógłbyś zaprosić w podróż także mnie?
Twa wróżka z poduszki sny bajkowe zna,
chciałabym choć trochę poznać je i ja.

poniedziałek, 15 listopada 2010

Nasi poeci


Dzisiaj zapraszam do poznania Pani Elżbiety Snieżkowskiej- Bielak
Pani Elzbieta pisze bajki i wiersze dla dzieci, poezje oraz proze dla doroslego czytelnika. Zapraszam!

1.Kiedy Pani napisała pierwszy wiersz? Czy to było dawno temu?
- Tak, to było dosyć dawno, miałam wtedy 9 lat, a wierszyk był o Wielkanocy.

2.Pani Elżbieto, Pani twórczość jest różnoraka i bardzo bogata, jednak zauważyć można, że tworzenie dla dzieci sprawia Pani specjalna przyjemność… Czy zgadza się Pani z tą opinią?

Pisuję poezję i prozę dla dorosłych, a szczególnie lubię pisać dla dzieci. To najwdzięczniejsi czytelnicy i uczestnicy moich spotkań autorskich.
Muszę zdradzić, że nie od razu pisałam dla dzieci. Gdy wyrosłam z wieku dziecięcego pisałam wyłącznie dla dorosłych, dopiero jak urodziłam swoje własne dzieci, dojrzałam do twórczości dla tych wspaniałych odbiorców literatury, którymi są dzieci. Pierwsze moje wiersze dla dzieci powstawały dla moich własnych Pociech.
3

3.Jak powstaje wiersz? Kiedy?

Wiersz powstaje z poruszenia serca jakimś wydarzeniem, np. rozkwitającym kwiatem, zachodem słońca, ciepłym słowem. Czasem jednak poeta wyraża w wierszach swój bunt i protest przeciwko zjawisku, które go denerwuje, , które nie jest dobre. Mogą więc powstawać wiersze przeciwko wojnie, przemocy, kłamstwu itp.
Poeta to człowiek, który w sposób szczególnie wrażliwy odbiera świat, a później ubiera go w piękne słowo ,zamyka myśli w specjalnych formach słownych, które tworzą język poezji. Poeta długo pracuje nad sposobem poetyckiego zapisu myśli.


4. Co trzeba zrobić żeby pisać dobre wiersze?
Żeby pisać wiersze i pisać w ogóle trzeba najpierw przeczytać bardzo wiele książek. Mogą to być tomiki poezji, powieści, opowiadania, a nawet bajki. Czytanie uczy, rozwija wyobraźnię, a co najważniejsze, kształtuje język, poszerza zasób słów, uczy poprawnego wysławiania. Czytanie jest bardzo potrzebne. Kiedy człowiek dużo czyta zaczyna wyrażać swoje myśli i spostrzeżenia w sposób piękny i staranny. Nie każdy jednak może być poetą. Trzeba też mieć w sobie dar od pana Boga, który nazywamy talentem.

5. Czy ma Pani swój ulubiony wiersz lub opowiadanie?
Moim ukochanym poetą jest Konstanty Ildefons Gałczyński. To polski poeta, który zaczął tworzyć w dwudziestoleciu międzywojennym, a także pisał po II Wojnie Światowej. W jego poezji wraz z pięknym, klasycznym, rymem i rytmem, pobrzmiewa muzyka wielkich mistrzów, widać w sposób niezwykle plastyczny jeziora, lasy, księżyc, słońce, ptaki. W jego poezji odnajduję również swoje wspomnienia z dzieciństwa, przypominam sobie swoich najbliższych.
Moim ukochanym wierszem jest wiersz z cyklu „Przed zapaleniem choinki..”
Zaczyna się on tak:

„A podobno jest gdzieś ulica,
lecz jak tam dojść, którędy?
Ulica zdradzonego dzieciństwa,
ulica wielkiej kolędy…”

Jeżeli chodzi o prozę to bardzo lubię opowiadania polskiego pisarza Jarosława Iwaszkiewicza.

6.Kto jest Pani twórczym autorytetem?
Z klasyków polskiej poezji to: Cyprian Kamil Norwid. A ze współczesnych to właśnie Konstanty Ildefons Gałczyński, Maria Pawlikowska- Jasnorzewska , Zbigniew Herbert, Małgorzata Hillar, Halina Poświatowska no i oczywiście Jan Paweł II.

7.Jak Pani myśli jak można zachęcić dzieci do czytania?
Myślę, że należy organizować zabawy, zagadki quizy, które poprzez zaciekawienie losami bohaterów, rozbudzą w dzieciach chęć czytania. W Polsce trwa obecnie akcja „Cała Polska czyta dzieciom”. To dobra akcja. w jej ramach odbywają się spotkania z autorami, pisarzami i poetami dla dzieci. Mali czytelnicy mogą spotykać się z pisarzami, rozmawiać z nimi i uczyć się od nich jak pracuję nad swoimi dziełami.

8.Jaką Pani ma radę dla rodziców wychowujących dzieci na emigracji?

Rodzice w ogóle powinni być pierwszymi nauczycielami sztuki czytania. Powinni poświęcać minimum pół godziny dziennie na czytanie z dzieckiem książki i rozmowę na temat przeczytanych treści. A polscy rodzice na emigracji, którzy pragną, aby ich dzieci nie odcinały się od swoich korzeni, powinni poświęcać więcej wolnych chwil na czytanie z dziećmi polskich książek, wierszyków, bajek. Myślę, że dobrą metodą na kształtowanie poprawnego polskiego języka jest wspólne opowiadanie książek po polsku, organizowanie zgaduj – zgaduli na temat treści książki, a także organizowanie mini –scenek teatralnych, gdzie dzieci według swojej inwencji twórczej przedstawiałyby przed rodzicami epizody z przeczytanej wspólnie książki. Oczywiście wszystko po polsku.

Elżbieta Snieżkowska-Bielak

Książki poetki i pisarki są również dostępne na www.amazon.com

strona poetki www.sniezkowska.pl







czwartek, 11 listopada 2010

Nauka czytania, Czas Dzieci


Bardzo polecam ten artykul prof. dr. hab. Jagody Cieszynskiej specjalistki od czytelnictwa, dwujezycznosci i autyzmu.
Prosze najechac na poniższy link.
Przepraszam zarazem za brak polskich znakow ale jakos dzis Blogger ich nie lubi ....


Nauka czytania, Czas Dzieci

środa, 10 listopada 2010

I am a little Tea Pot


Dziś króciutko. Zauważyłam, że wiele z Was szuka zabaw z pokazywaniem. Dlatego oto następna zabawa. Angielski tytuł jest „I am a Little tea pot”. Pod spodem zamieszczam video z Youtube z muzyką.

I am a Little Tea Pot

I am a little teapot
Short & stouts
Here´s my handle
Here´s my spout
When I get all steamed up
I just shout
Tip me over & pour me out

Mały Czajniczek

Małym czajniczkiem jestem ja,
Tu jest mój lejek,
A tu rączka ma,

Kiedy wda wrze to daje znak,
Bardzo wiec proszę
Przechyl mnie tak



niedziela, 31 października 2010

Pobaw się z nami... jesiennie



Jak ogólnie wiadomo czytanie jest frajdą, gdy kojarzy się z zabawą. Przygotowując jesienny scenariusz przyszło mi do głowy kilka zbaw. Oto parę z nich:
Mieszkając w Polsce, jako dziecko często jesienią chodziłam z mama do parku zbierałam kasztany i żołędzie. Potem w domu robiliśmy kasztanowe ludki. Jak to zrobić?
Bardzo prosto, potrzebne są kasztany, zapałki i jakieś ostre narzędzie ze szpikulcem np. cienki śrubokręt. Wykonujemy dziurki w kasztanach wsadzamy zapałki bez siarkowych łebków do wydrążonych dziurek i gotowe!
Analogicznie tak samo można zrobić ludziki z małych dyni. Zamiast zapałek ja użyłam pałeczek do ryżu. Dodatkowo małym nożykiem wycięłam oczy nos i uśmiech.
Czasami jednak mieszkając na emigracji po prostu kasztanowca brak. Wiem cos o tym, bo w mojej okolicy jest ich nie wiele. Co zrobić jak kasztanów i dyni brak? Na szczęście mamy farby, kolorowy papier oraz bibule.
Zabawa nr1.
Muchomor
Potrzeba okrągłą tubkę po papierze toaletowym lub ręczniku papierowym, kolorowy papier.
Tubkę należy okleić brązowym papierem kolorowym lub pomalować na brązowy kolor. Można też użyć bialego koloru gdyż niektóre grzybki maja białe nóżki.
Następnie należy wyciąć duże kolo z czerwonego lub brązowego papieru. Kolo naciąć do polowy i złożyć tak żeby wyszedł stożek. Czerwony kapelusz można udekorować białymi kropeczkami zrobionymi dziurkaczem i ….. proszę mamy wspaniałego muchomora!




Zabawa nr 2
Jesienny witraż
Na kartce papieru na środku rysujemy liść lub grzybek. Na około wycinamy kształty witrażowych okienek. Okienka podklejamy bibułą w kolorach jesieni i gotowe 
Milej zabawy!

niedziela, 24 października 2010

Jesienny scenariusz



Jesień już zawitała w każdy kątek. Kolorowy krajobraz i jesienny deszcz tworzą wspaniały nastrój żeby zaszyć się z książką i ciepłą herbatką. Dlatego też postanowiłam tę polską jesień (trochę dostosowaną do amerykańskich realiów) przybliżyć dzieciom. W tym celu wybrałam się na poszukiwanie dyni, co najpierw zaowocowało przemiłym rodzinnym popołudniem, a potem ogromną radością maluchów w bibliotece, gdyż każdy ową malutką dynię mógł sobie do domu wziąć. Jednak dynię dzieci dostały po zajęciach, a najpierw była zabawa. Tu pokażę przykładowy scenariusz zajęć bibliotecznych.

Istnieje kilka zasad prowadzenia Poczytajek:

1. Zajęcia nie mogą trwać dłużej niż 20-30 minut.
2. Zajęcia muszą być przeplatane zabawami i piosenkami powtarzanymi minimum dwa razy.
3. Prowadzący powinien mieć materiał przygotowany dla różnej grupy wiekowej.
4. Należy wybierać teksty w miarę krótkie lub urozmaicać opowiadanie na przykład używając pacynek.
5. Prowadzący może interpretować i tłumaczyć testy obcojęzyczne.
6. Cały czas należy mieć kontakt z dziećmi.
7. Muszą być stałe zawsze powtarzane części Poczytajek np. Zaczynamy zawsze tą samą piosenką i kończymy zawsze tą samą zabawą.

Oto mój ostatni Jesienny scenariusz:

1. Powitanie- piosenka „Dzień dobry, dzień dobry pobaw się z nami”
2. Wprowadzenie- przypomnienie słownictwa dotyczącego jesieni w języku polskim. Prowadzący pokazuje dzieciom obrazki lub przedmioty pytają się a co to jest? Np. Pokazuje dynie, kasztany żołędzie kolorowe liście pytając się o kolory.
3. Prowadzący pokazuje dyniowego ludka i objaśnia jak został zrobiony. Po zajęciach rozdaje instrukcję dyniowego ludka rodzicom zachęcając ich do wspólnej zabawy w domu.
4. Piosenka „Rosną sobie grzybki w trawie’ powtarzana 2-3 razy
5. Wiersz Lucyna Krzemieniecka „Idzie Tola do przedszkola” ze zbiorku Wiersze o Dzieciach.
6. Bajka Tomasza Chruściela „Wyprawa za morze”
7. Piosenka Mały Pajączek powtarzana dwa razy.
8. Książeczka z obrazkami dla najmłodszych „My First Haloween” autorTomie dePaola- prowadzacy tłumaczy prosty tekst z jezyka angielskiego.
9. Książeczka dla najmłodszych „Find a Pumpkin” autor Tad Hills.
10. Piosenka „A ram tam tam” powtarzana dwa razy.
11. Książeczka Grzybobranie Doroty Gellner
12. Wiersz „Żuk” Jana Brzechwy
13. „Zabawa w Bociana”
14. Wiersz „Wykład z Geografii” Elżbiety Śnieżkowskiej Bielak opowiadany z użyciem pacynek: żabki i bocian
15. Wiersz „Jesień” Marii Konopnickiej
16. Na zakończenie zabawa ruchowa „Miczidanga”

W międzyczasie prowadzący zadaje dzieciom pytania dotyczące czytanych tekstów. Np.

• Gdzie można znaleźć dynie?
• Jak obchodzimy Haloween?
• Za co się dzieci przebierają?
• Gdzie można znaleźć grzybki?
• Jakie ptaki odlatują do ciepłych krajów?

Tak jak pisałam każde dziecko otrzymało na zakończenie instrukcje zrobienia ludka dyniowego, małą dynię i liść jesienny.
Tak mniej więcej wyglądają moje Poczytajki lub jak kto woli Polish Story Time. Zapraszam serdecznie do wspólnej zabawy :-)

niedziela, 17 października 2010

Gdzie można znaleźć Polskie książki?


Mieszkając na emigracji znalezienie Polskiej literatury to sprawa nie zawsze łatwa. Duże skupiska Polonijne jak np. Chicago czy Nowy Jork prawdopodobniej maja większe możliwości dostępu do lokalnych Polskich księgarń. Trudniej mają ci, którzy mieszkają w innej części Stanów Zjednoczonych. Ja na przykład mieszkam w Stanie Washington, gdzie takowej księgarni nie ma. Jak więc książki kupować lub wypożyczać? Zasada jest ta sama, jeśli chodzi o książki dla dzieci i dorosłych. Najpierw należy sprawdzić czy Twoja lokalna biblioteka nie posiada zbiorów polskojęzycznych. W moim rejonie King County Library System www.kcls.org , jako biblioteka otwarta na współpracę z grupami etnicznymi posiada zbiory w wielu językach także w języku Polskim. Nie jest to może zbyt imponująca ilość książek, ale myślę, że można znaleźć tam wiele ciekawych pozycji. Następnym Źródłem jest Seattle Public Library www.spl.lib.wa.us Lokalna polonia posiada Dom Polski www.polishhome.org Zorganizowano tam bibliotekę posiadającą bogaty księgozbiór.
Lokalne szkoły Polskie często posiadają prywatne księgozbiory. Na naszym terenie działają dwie szkoły Szkoła im. Juliusza Słowackiego http://www.polishhome.org/PolishSchool.htm oraz Szkoła im. ks. Jana Twardowskiego http://twardowskischool.org

Nieocenionym źródłem jest Internet. I tak wymieńmy najpopularniejsze strony:
www.merlin.pl – strona Polska w Polsce. Przesyłka długa i kosztowna (kilka tygodni do ponad 2 miesięcy). Warto wysłać książki do rodziny i rodzinę poprosić o przesłanie paczki. Szybciej i taniej.
http://lideria.pl/- najlepsza kombinacja, jeśli chodzi o ceny i długość przesyłki.
www.polishhouseofbooks.com – internetowa księgarnia mieszcząca się w Chicago, czasem trzeba czekać na dostawę z Polski, więc dobrze jest sprawdzić dostępność książki.
www.polandbymail.com- Polskie różności w tym książki.
www.languagelizard.com – tu można znaleźć książki dwujęzyczne dla dzieci.
www.acrosstheglobelr.com – przekłady popularnych anglojęzycznych książek dla dzieci. Posiadają szeroki asortyment. Bardzo polecam tą stronę
Pozdrawiam Wszystkich serdecznie!

czwartek, 14 października 2010

Terminy następnej sesji

Znane już są terminy następnej sesji. Zapraszam do dzialu "Zajęcia".
Pytano mnie ostatnio dlaczego własnie jest taki dzień zajęć i taka godzina. Otóż dzień i godzina nie są zależne ode mnie ustala je KCLS.
Pozdrawiam :-)

poniedziałek, 11 października 2010

Kiedy zacząć czytanie z dzieckiem?


Ostatnio ktoś mnie zapytał, kiedy najlepiej jest zacząć czytać z dzieckiem książeczki? Odpowiedź jest prosta - jak najwcześniej. Obecnie w sklepach są dostępne książeczki z obrazkami, książeczki dotykowe, książeczki wydające dźwięk itp. Producenci prześcigają się w pomysłowości, bo wiedzą, ze czytanie jest ważne. Ktoś może śmiało powiedzieć, że jego dziecko nie czyta, bo jest zbyt aktywne i nie wykazuje żadnego zainteresowania książką. W oswajaniu dzieci z książką nie chodzi o to żeby siedziały nieruchomo zapatrzone w czytającego. Zapewne są takie maluszki, ale w początkach czytelniczych dziecka chodzi o to żeby przyzwyczaić dziecko do formy książki. Poprzez zabawę, przeglądanie książeczek, dotykanie ich maluch zauważa korelacje pomiędzy językiem mówionym, a słowem pisanym. Im więcej będzie miał dotyczenia ze słowem pisanym tym lepszym czytelnikiem będzie w przyszłości. Dlatego zachęca się rodziców do tego aby zawsze książeczki były w podręcznym koszyku z zabawkami. Pomysłów na czytanie jest wiele można na przykład pokazywać dziecku książeczki podczas posiłku ( metoda dobra dla niecierpliwych maluszków), można wykorzystać ten czas przy nauce nocnikowania, niech dziecko bawi się książeczką podczas jazdy w samochodzie zapięte w foteliku. Pomysłów można mnożyć. Jeśli rodzic pokaże swojemu synkowi, że książeczka jest ważnym elementem zabawy to utrwali ważny element jego intelektualnego wychowania. Poniżej podsyłam filmik o początkach czytania po angielsku.

http://www.gurgle.com/Ladybird_microsite/Reading_to_your_Toddler.aspx

środa, 6 października 2010

Zabawy z pokazywaniem

Dzieci uwielbiają zabawy „na niby”, mogą wtedy używać swojej wyobraźni, kreując świat. Warto rozwijać tę umiejętność dziecku gdyż w dorosłym życiu mogą one użyć tej zdolności będąc na przykład architektami lub grafikami. Jak tego dokonać? Bardzo prostą metodą jest śpiewanie piosenek z pokazywaniem. Rysowanie obrazów w powietrzu pobudza wyobraźnię, kojarzy się z zabawą i uczy dziecka zapamiętywania tychże obrazów. Na moich zajeciach wprowadzam bardzo wiele takich zabaw.Ostatnio znalazłam parę tłumaczeń angielskich piosenek z pokazywaniem na język Polski! Oczywiście już na Poczytajkach wprowadziłam jedną z nich. Wszyscy chyba to znają po angielsku:

Itsy Bitsy spider climbing up the spout
Down came the rain and washed the spider out
Out came the sun and dried up all the rain
Now Itsy Bitsy spider went up the spout again!

Po polsku to brzmi tak:

Mały pajączek po rynnie szedł co sił (palcami rąk wspinamy się w górę)
Przyszedł wielki deszcz sio pajączka zmył, (wykonujemy ruch jak byśmy kogoś przeganiali)
Lecz wyszło słonko ogrzało ziemie wnet ( dłońmi zataczamy kolo)
Znów mały nasz pajączek po rynnie będzie szedł!(palcami rąk wspinamy się w górę)


Zapraszam do wspólnej twórczej zabawy w piątki o 4p.m.
Pozdrawiam cieplutko Wszystkich.

piątek, 24 września 2010

Ruszyliśmy!




Hurra! Sesja Polish Story Time rozpoczęta! Będzie to pięć spotkań w październiku w piątki o godzinie 4p.m. ale o tym już pisałam. Naprawdę się cieszę, bo prowadzenie tych zajęć sprawia mi wielka frajdę. Lata temu, jako dziewczę młode jeździłam na wiele obozów tam też uczestniczyłam w różnych pogodnych wieczorach, potem sama je prowadziłam, aż w końcu byłam instruktorem takowych rozrywek na np. koloniach dla dzieci niepełnosprawnych. Zabawa z dziećmi sprawiała mi zawsze przyjemność, dlatego sama mam ich trójkę. Na obczyźnie człowiek zajęty wieloma różnymi sprawami gdzieś zapodział wspomnienia… Jakoś trzy lata temu przyszedł pomysł na Story Time. Hindusi, prowadzą swoje Story Time, Niemcy swoje, Chińczycy i owszem, wiec jak mawiał poeta „Polacy nie gęsi i swój język mają…”. Wiele się wydarzyło od pomysłu do właściwej jego realizacji. Przez jakiś czas prowadziłam zajęcia z koleżanką, potem moja ciąża przeszkodziła w jakichkolwiek działaniach, aż w końcu kiedyś biblioteka sama poprosiła mnie o poprowadzenie zajęć. No i ruszyliśmy ! Cieszę cię bardzo, a najbardziej jak widzę uśmiechnięte buzie dzieciaczków i ich rodziców, którzy przypominają sobie zabawy jeszcze ze swojego dzieciństwa. Dziś na przykład bawiliśmy się wierszykiem „Raz rybki w morzu …” Czy ktoś to pamięta? Dla przypomnienia oto ów wierszyk z pokazywaniem oczywiście !

RAZ RYBKI
raz rybki w morzu brały ślub
woda chlupała chlup chlup chlup (tutaj łaskotanie)
a wtem wieloryb wielki wpadł
i wszystkie rybki zjadł zjadł zjadł (oczywiście łaskotanie :))

Dla starszych dzieci dziś była bajka o Czerwonym Kapturku. Furorę zrobił wilk ! Biblioteka ma świetne pacynki, których mogę używać dowoli !

Powyżej zdjęcie wilka takiego samego jaki jest w bibliotece.Oczywiście śpiewaliśmy więcej piosenek i czytaliśmy więcej wierszyków. Zabawa była przednia ! Szczerze mówiąc już się nie mogę doczekać następnego tygodnia !
Pozdrawiam
Joanna


niedziela, 25 lipca 2010

Hello,
Wewill start our meetings in September again :-) If you want to know more detiles please click on the "Meetings" button.

Witam :-)
Znane juz są daty naszych jesiennych spotkań. Jesli chcesz wiedziec wiecej zapraszam do działu "Zajęcia" na naszej stronie.

wtorek, 8 czerwca 2010

Hello

This blog is bilingual in Polish and English . You will be able to find here texts of Polish authors, different finger plays and ideas how to lead Polish story time in a local library or other community center.
So far there is no professional literature for leaders of polish story time. However, many Poles see big needs to promote polish culture among other cultures and teach children about their rich heritage.
To be able to lead story time for youth the presenter must know the reality and life conditions of bilingual children. Promoting polish culture for those children in a library or other place is an important element of bilingual upbringing. So, come share your ideas with us and enjoy !